Rozkręcanie własnego biznesu to nie lada wyzwanie. Wiedziałem, co mnie czeka, jednak nie zamierzałem się poddawać. Chciałem zacząć sprzedawać spinki do mankietów. Moim głównym targetem mieli być panowie młodzi, którzy przygotowali się do ślubu. Potrzebowałem jednak czegoś, czym będę mógł oznaczać mój towar – etykiet.
Zakup etykiet termicznych na rolce
Miałem bowiem cały szereg różnych spinek – różniły się one między sobą kształtem, wzorem, czasami też materiałem wykonania. Zatem musiałem sprzedawać je w różnych cenach. Aby się nie pogubić, postanowiłem, że każdą spinkę będę oznaczał za pomocą odpowiedniej etykietki. Potrzebna była mi jednak etykieta termiczna na rolce oraz drukarka, która byłaby z nią kompatybilna. Ochoczo zająłem się poszukiwaniami, zależało mi bowiem na tym, aby jak najszybciej rozkręcić biznes. U jednego z producentów znalazłem całkiem niedrogie etykietki na rolce, o szerokości, która mi odpowiadała. Na jednej rolce mieściło się aż 500 sztuk etykietek! Kupiłem w zapasie cztery rolki (przezorny zawsze ubezpieczony). Wybrałem klasyczne białe etykietki, chociaż w ofercie producenta były też kolorowe. W moim przypadku nie było to konieczne, etykietka miała być informacją głównie dla mnie o tym, jak wyceniłem dany towar. Zamówione etykietki miały nadejść do mnie w ciągu trzech dni roboczych, czekałem więc z niecierpliwością.
Gdy tylko zapukał do mnie kurier, już wiedziałem – to moje etykietki! Ochoczo zająłem się rozpakowywaniem przesyłki i faktycznie, cztery rolki były już w moich rękach. Wykonałem próbny druk i byłem zachwycony – charakteryzował się on najwyższą jakością, był całkowicie czytelny. Przykleiłem pierwszą etykietkę na pudełeczko z mankietami – klej trzymał znakomicie! Te etykietki były naprawdę dobrym wyborem.