Uratowane kocięta przez doświadczonego weterynarza

Często mamy do czynienia z wieloma informacjami dotyczącymi porzucanych zwierząt zwłaszcza w okresie wakacyjnym. Nigdy jednak nie podejrzewałam, że sama zostanę świadkiem takiej sytuacji. Na szczęście wspaniały weterynarz pomógł mi uratować porzucone maluchy.

Wspaniali weterynarze z Wrocławia

najlepszy weterynarz z WrocławiaPewnego letniego wieczoru wracając od rodziców do domu usłyszałam w pewnym momencie coś na wzór miauczenia. Nie był to jednak odgłos dorosłego kota, lecz bardziej maluszków. Zaczęłam się rozglądać po okolicy i szukać miejsca w którym mogłyby przebywać. Początkowo myślałam, że jakaś bezdomna kotka urodziła małe, ale kiedy znalazłam czarny worek poruszający się w środku wiedziałam, że mama już do nich nie wróci. Ze łzami w oczach szybko rozerwałam worek i wyjęłam z niego cztery ledwo widzące okruszki. Najlepszy weterynarz z Wrocławia sprawił, że wszystkie przeżyły i dziś mają się dobrze. Kiedy je zawiozłam i opowiedziałam całą historię, weterynarz sam wyglądał, jakby zaraz miał się popłakać. Zachował jednak zimną krew i od razu zaczął badać maluchy. Zaproponował, że zajmie się nimi na okres całej kuracji. Byłam pod wielkim wrażeniem tego w jak czuły i delikatny sposób obchodził się z malutkimi kociętami. Mimo tego, że kociaki były u weterynarza co parę dni przychodziłam, aby je odwiedzić i dowiedzieć się jak się mają. Weterynarz opowiadał mi bardzo dokładnie o najdrobniejszym szczególe jakim się zajął zupełnie w taki sposób, jakbym pytała się o stan zdrowia własnego dziecka przebywającego w szpitalu.

Przywiązałam się do kociąt bardzo mocno i nie chciałam ich wydawać. Postanowiłam przygarnąć wszystkie cztery kociaki i dać im najbardziej kochający dom, jaki tylko potrafię. Początkowo jeden kociak wymagał specjalistycznego leczenia, lecz dzięki wiedzy weterynarza dziś wszystkie cztery mają się bardzo dobrze i wyrosły na wielkie i pełne miłości koty.