Bardzo lubię oglądać amerykańskie seriale, ponieważ oprócz gry aktorskiej czy ciekawej fabuły, mogę podziwiać spektakularne wnętrza. Bardzo często inspiruje mnie to i marzę o tym, żeby posiadać jakiś pokój urządzony w stylu podpatrzonym u ulubionych bohaterów.
Kupiłam oryginalną lampę wiszącą
Pomogło mi to w urządzaniu własnego mieszkania, bo kiedy je kupiłam, wiedziałam, jak ma wyglądać. Nie będę ukrywać, że miałam duże oczekiwania, zwłaszcza wobec niektórych elementów wystroju. Zwracam szczególną uwagę na oświetlenie, ponieważ uważam, że wpływa ono w ogromnym stopniu na atmosferę w mieszkaniu. Dlatego, gdy wybrałam się do marketu budowlanego, w moim koszyku wylądowała lampa wisząca do kuchni. Wyglądała zachwycająco! Kiedy tylko zobaczyłam ją na ekspozycji, wiedziałam od razu, że to jest model, który chcę mieć u siebie. Miała bardzo nowoczesny wygląd i dawała jasne, delikatnie rozproszone światło. Było to dla mnie istotne, ponieważ bardzo lubię spędzać czas w kuchni i zależało mi na tym, żeby mieć tam bardzo dobrą widoczność. Przydaje się to w gotowaniu, kiedy np. trzeba podejrzeć, czy potrawa jest już gotowa, czy nie. Lubię też przeglądać w kuchni książki kucharskie i znajdować w nich ciekawe przepisy, więc światło musi być również na tyle ostre, żeby można było przy nim czytać bez niepotrzebnego męczenia oczu. Kiedy zamontowałam lampę w wyremontowanym mieszkaniu, okazało się, że moja intuicja mnie nie myliła: prezentowała się świetnie nie tylko na ekspozycji, ale także w moim nowym domu.
Choć wiele osób nie zwraca uwagi na żyrandole w mieszkaniach, ja do nich nie należę. Zawsze wpadnie mi w oko model oryginalny, który zachwyca swoim designem i daje użytkownikom właściwe natężenie światła. Trzeba przyznać, że mam do takich rozwiązań dobre oko, co przydało mi się na zakupach.